Tytuł: Cmętarz Zwieżąt
Autor: Stephen King
Autor: Stephen King
O czym jest książka?
To dramatyczna historia o tym co można stracić zyskując nowe życie i jaką cenę przyjdzie zapłacić za igranie z Losem. Akcja rozgrywa się zrazu leniwie. Młode małżeństwo Rachel i Louis Creed, trzydziestopięcioletni zdolny lekarz, mający dość zgiełku wielkomiejskiego Chicago, rozpoczyna pracę w uniwersyteckim ośrodku lekarskim. Ich dwójka pociech, 2 letni Gage i 5 lat starsza córka Ellie spędzają czas na beztroskich zabawach wśród łąk i pól Nowej Anglii. Do czasu aż stary sąsiad Jud Crandall zabiera ich na Cmętarz Zwieżąt (cóż, nie wszystkie dzieci znają dobrze ortografię) - nekropolię powstałą z inicjatywy dzieci na początku wieku, gdzie grzebały swoich tragicznie zmarłych domowych ulubieńców. Miejsce na wskroś tajemnicze, pełne grozy i tęsknoty za tym co nieuniknione. Jednak to nie sam Cmętarz Zwiężąt budzi strach. Przerażeniem napawa to co znajduje się za nim, a czego strzeże wiatrołom. Ziemia zaklęta przez Wendigo, pełna prastarej magii Indian, gdzie szaleństwo miesza się z obłędem. Uświadamiamy jak cienka jest granica normalności, kiedy Creed wskrzesza zmarłego kota, a potem już nie cofnie się przed niczym. W życiu Louisa kolejne elementy układanki się zazębiają, tworząc narastającą zewsząd grozę. Nie ma tu jednak prostackiego machania wnętrznościami, hektolitrów krwi czy bezwzględnego mordercy rodem z horroru klasy B. King obnaża nasze najprostsze lęki. Tutaj napięcie buduje świszczący wiatr, wnikliwe studium psychologii bohaterów i dziwne zachowanie kota. King zadaje nam pytanie, czy zrobimy wszystko, chcąc przywrócić życie bliskiej nam osobie. Z pozoru pytanie jest retoryczne, ale czy aby na pewno. Dopiero ostatnie 100 stron to jatka, gdzie trup się ściele gęsto a obłęd i groza osiąga apogeum. Zakończenie całkowicie zaskakuje, wywracając całą dotychczasową akcję do góry nogami.
To dramatyczna historia o tym co można stracić zyskując nowe życie i jaką cenę przyjdzie zapłacić za igranie z Losem. Akcja rozgrywa się zrazu leniwie. Młode małżeństwo Rachel i Louis Creed, trzydziestopięcioletni zdolny lekarz, mający dość zgiełku wielkomiejskiego Chicago, rozpoczyna pracę w uniwersyteckim ośrodku lekarskim. Ich dwójka pociech, 2 letni Gage i 5 lat starsza córka Ellie spędzają czas na beztroskich zabawach wśród łąk i pól Nowej Anglii. Do czasu aż stary sąsiad Jud Crandall zabiera ich na Cmętarz Zwieżąt (cóż, nie wszystkie dzieci znają dobrze ortografię) - nekropolię powstałą z inicjatywy dzieci na początku wieku, gdzie grzebały swoich tragicznie zmarłych domowych ulubieńców. Miejsce na wskroś tajemnicze, pełne grozy i tęsknoty za tym co nieuniknione. Jednak to nie sam Cmętarz Zwiężąt budzi strach. Przerażeniem napawa to co znajduje się za nim, a czego strzeże wiatrołom. Ziemia zaklęta przez Wendigo, pełna prastarej magii Indian, gdzie szaleństwo miesza się z obłędem. Uświadamiamy jak cienka jest granica normalności, kiedy Creed wskrzesza zmarłego kota, a potem już nie cofnie się przed niczym. W życiu Louisa kolejne elementy układanki się zazębiają, tworząc narastającą zewsząd grozę. Nie ma tu jednak prostackiego machania wnętrznościami, hektolitrów krwi czy bezwzględnego mordercy rodem z horroru klasy B. King obnaża nasze najprostsze lęki. Tutaj napięcie buduje świszczący wiatr, wnikliwe studium psychologii bohaterów i dziwne zachowanie kota. King zadaje nam pytanie, czy zrobimy wszystko, chcąc przywrócić życie bliskiej nam osobie. Z pozoru pytanie jest retoryczne, ale czy aby na pewno. Dopiero ostatnie 100 stron to jatka, gdzie trup się ściele gęsto a obłęd i groza osiąga apogeum. Zakończenie całkowicie zaskakuje, wywracając całą dotychczasową akcję do góry nogami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz